poniedziałek, 2 listopada 2009

Światła jesieni

Kto rano wstaje ten robi najlepsze ujęcia :D

autumn lights

niedziela, 6 września 2009

Olśnienie

W tym roku światła jesieni przyniosły mocno elektroniczny beat, nie
pozbawiony jednak black metalowej maniery (gitarki!) i mocno
przesterowanego wokalu. Mówię o płycie "We the fallen" Psyclone Nine.
Fuzja doskonała. Płyta roku jak malowanie!
Kawałeczek "Suicide note lullaby"... Miodzio tego żywota. Spasił mi również
"Heartworm", mocno spasił, o nostalgicznym "Under the Judas tree" nie
wspominając... Ale ogólnie, cała płytka nie opuści mnie. Aż do zimy.
Niekoniecznie tegorocznej.

czwartek, 30 lipca 2009

Psie i kocie smutki...

Na początku był Brzydalek. Stary kundelek bez ogonka, równie piękny jak imię jego. Błąkał się pod bramą domu moich rodziców. Ktoś go musiał po prostu wyrzucić. Nie mogliśmy go przygarnąć z powodu kotów i 13 letniej suczki Kory, która nie toleruje innych psów na swoim terytorium. Brzydalek nakarmiony i napojony trafił do nowotarskiego schroniska (Krakowskie nie przyjmuje już zwierząt z powodu przepełnienia). Potem była Silva - srebrzystoszara młoda suczka, która według naocznego świadka, wyrzucona została z samochodu. Jak stwierdził weterynarz, parę dni temu urodziła szczenięta. Najprawdopodobniej ktoś utopił młode, a ich matkę po prostu wysadził na poboczu drogi i odjechał pozbywając się kłopotu. Silva podzieliła losy Brzydalka.... Następnie przybłąkało się zmaltretowane kociątko. Miało więcej szczęścia, bo udało się dla niego znaleźć dom we wsi. Dziś przy poboczu znajoma znalazła szóstkę szczeniąt.....

Niestety, strata pieniędzy przeznaczonych na sterylizację zwierzęcia okazuje się być dla niektórych bardziej bolesna niż wyrzucenie w krzaki "szczekającego czy miauczącego problemu"...

sobota, 11 lipca 2009

Kotofotki

Nowy album z kocimi fotkami:
Oh my kot!

piątek, 3 lipca 2009

Oh my kot!



Absyś w pełnej krasie :>

wtorek, 23 czerwca 2009

Nowy członek rodziny :>

Wygląda na to, że w Dzień Ojca zostanę mamą (kocią tym razem). Absyth natus est 8 maja A.D. 2009 i będzie kiuciuniem mobilnym, przez mój specyficzny modus vivendi.
Nic to, że z powodu zażartego oporu w rodzinie, moje uczucia oscylują pomiędzy euforią a paniorą. Dotychczas nie posiadałam własnego czworonoga, ale przecież "expenentia optima magistra est"....
Fotki Absynta dołączę wkrótce.

piątek, 8 maja 2009

Złoty cielec za 200 mln

Ostatnio było o dziurach i o tym jak to nie ma pieniędzy na ich łatanie. Jest natomiast kasa na budowę drogi do Centrum JP2, które powstaje sobie na Łagiewnikach, zaraz koło poprzedniego biznes center pod wezwaniem Bożej Opatrzności.
Budowa już ruszyła, wyłożyli pieniążki prywatni przedsiębiorcy, wykładają pieniążki wierni... Mimo kryzysu Kościół optymistycznie zabiera się za wycenioną na 200 mln zł inwestycję. Nic to, że JP2 za życia mówił, że nie takich pomników trza. Kościół widocznie potrzebuje złotego cielca, by pomnażać dobra swoje. Wszak hospicjum czy szpital pod wezwaniem JP2 byłby niedochodowy, a takie centrum to żyła złota. Turyści, wstępy, pamiątki, datki... Ech cuda, cudeńka i to w czasie recesji....
Drogi natomiast i kierowców z wiarą oddać trza w ręce Bożej Opatrzności.

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

"Waiting for the rapture"

Dawno nic nie grało na blogu, pora więc na nowy, moim zdaniem, godny albumik Synth - Etik "Waiting for the rapture".
To nie jest słodka muzyczka do słuchania w wiosenne, chłodne jeszcze wieczory, przy kominku z kiciusiem na brzuchu. To wkręcająca się w uszy ostra paranoja, faza momentami rodem z horroru. Mogę z czystym sumieniem rzec, jako niegdyś rzekłam o albumie Alien Vampires, że gwałci uszy bez wazeliny.

Poszczególne kawałki rytmiczne, chropawe, nie pozbawione zaskakujących zmian tempa. Soczysty kawał noisowego mięcha przyprawionego szczyptą tonów ambientnych.

To album dla wszystkich, którzy wybraliby na wakacje wycieczkę do Czarnobyla ( a propos,wczoraj była 23 rocznica...) zamiast wypasów na Majorce. Swoją drogą płytka jest swojego rodzaju podróżą, drogą wiodącą szaleńczymi serpentynami po chorych zakamarkach umysłu....
Cóż, w tym szaleństwie jest pewna metoda...

piątek, 3 kwietnia 2009

Wiosenna oaza zimy

Klapki i podkoszulki wylazły na duszne ulice Krakowa. Rozpływając się dziś z gorąca w dusznym samochodzie zaparkowanym pod niemiłosiernym okiem wiosennego słoneczka, ciężko było mi uwierzyć, że ubiegłej nocy odziana wybitnie po miejsku, gnałam na skuterze śnieżnym przez potężne i ubite zwały śniegu. Ano niespodzianie wypadł spontaniczny wypad do Morskiego Oka. Samochodem nie da się dojechać wyżej niż do Włosienicy (około 2 km od schroniska), na drogę bowiem zeszło kilka solidnych lawin. Krajobraz księżycowy, aż ciężko całą tę trasę poznać. Połamany las, wielkie grudy śnieżne i wyboje. Nie powiem, że nie czułam lekkiego niepokoju, gdyż ponoć misiu uznał, że dość spania i poczynił spustoszenia w śmietnikach na Włosnienicy. Na szczęście nikt z jadących skuterem nie wyglądał dość apetycznie dla misia, bo nie zaszczycił nas swym widokiem:) A przyznać muszę, że wiele lat wcześniej miałam okazję oglądać niedźwiedzicę z małymi z niepokojąco bliskiej odległości.
Ech, nawet w górach ma się na wiosnę :D

poniedziałek, 30 marca 2009

Wyróżnienie !!!!

Muszę się znów nieskromnie pochwalić: http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6440798,Akcja_Durszlak__rozstrzygniecie_konkursu.html
Moja inwektywa dostała wyróżnienie :D
I tak oto zakończył się cykl "dziurawych" postów. Btw, dziurowy rekordzista - ul. Igołomska nie dostała dotacji na remont....

piątek, 27 marca 2009

Moja inwektywa na dziurę w ulicy - cd.

No i doczekałam się:
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,6431983,Akcja_Durszlak__dziury_zinwentaryzowane_.html

Zacytowali skromny fragment mojej twórczości :D
Ciekawe, czy tym ze ZIKiT się spodoba ....

poniedziałek, 16 marca 2009

Erato jako patronka dziur w jezdniach

Okazuje się oto, że dziury w jezdni stanowić będą inspirację dla poetów. Tak, krakowska "Gazeta Wyborcza" znów dała czadu. Ogłoszono bowiem konkurs dla lokalnych talentów, w którym o pierwszeństwo spierać się będą wiersze na temat ubytków w nawierzchni krakowskich ulic. A trza przyznać jest o czym śpiewać... Dzieła owe zostaną, jak zapewnia "GW", złożone na ręce przedstawiciela Zakładu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Ja bym proponowała raczej wydać zbiorowy tomik, a dochód ze sprzedaży przeznaczyć na niezbędne i wciąż odwlekane remonty, tudzież na wypłatę odszkodowań za zerwane zawieszenia w samochodach.
A tak swoją drogą to mam pomysł na kolejny konkurs. Tym razem o psich kupach na chodnikach przez nielitościwą wiosnę odsłoniętych. Można by o tym spokojnie tragedię w trzech aktach napisać, a nie jakieś skromne czterowersowce, jak w konkursie "Moja dziura". BTW, nazwa tego drugiego konkursu bardzo prosto na zasadzie analogii może być stworzona :D


Źródło: "Gazeta Wyborcza" "Zostań łowcą dziur lub dziur piewcą"

I jeszcze aktualizacja: http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6395779,Jak_nie_asfaltem_ja__to_wierszem.html
Ciekawam co to za czytelniczka napisała o tej Erato :D

poniedziałek, 2 marca 2009

Kosmiczne Oko

Mgławica Helisa zwana też Ślimakiem lub "Okiem Boga", znajduje się li i jedynie 700 lat świetlnych od Ziemi. Mimo tej odległości, jest widoczna z naszej skromnej planety przez zwykłą lornetkę. Nie posiadam niestety takiego oprzyrządowania, poza tym atmosfera nad miastem jest zbyt gęsta (największe stężenie pyłów od czterech lat).
Pozostają więc wygooglane fotki np.
http://gallery.astronet.pl/images/03463.jpg

A tak dla ucha to polecam nowy album Noisuf X "Voodoo Ritual", troszkę ożywczego noise na wiosnę :D
Co nie co można obejrzeć na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=26ozJNZnRLM

czwartek, 29 stycznia 2009

Zima jak malowanie

W sumie to normalne, że w styczniu pada śnieg, ale tym razem nawaliło konkretnie. W przerwach pomiędzy odśnieżaniem udało się pstryknąć parę fot:
Kornatka zimą

Ponieważ to jeszcze nie koniec wszystkich "atrakcji" (dalej sypie niestrudzenie), nowe foty powinny się pojawiać w albumie jeśli tylko elektrownia i TPsa nie zawiodą (jak to miało miejsce wczoraj...).

niedziela, 11 stycznia 2009

Fotki spod samiućkich Tater

Troszkę fotek z weekendu w M.Oku:) Byłoby ich więcej, ale aparat mi zamarzł na kuligu i trza go było podreanimować co nie co ;D
Morskie Oko

W niedzielę w schronisku kwestowali wolontariusze z WOŚP, a dochód ze sprzedaży słynnej morskoockiej szarlotki zasili konto Orkiestry.