Mayday 2008 |
wtorek, 11 listopada 2008
Reflecting - complete !
Jeśli wczoraj w nocy katowicki spodek nie wywalił w kosmos - to gód, bo za rok ma być na swoim miejscu! W sumie niewiele brakowało :D Mimo, że ze zmęczenia nie wiem chwilowo jak się nazywam, za rok wielki come back! Yeeeaaaah!
Foty jakoweś skromne (made by komóra), wrzucę w osobny albumik na picassie i oczywiście zamieszczę lineczka. Są też filmiki, które się uploadną jak tylko zlokalizuję kabel do kompa, co w obecnym stanie umysłu może trochę potrwać :>
Foty jakoweś skromne (made by komóra), wrzucę w osobny albumik na picassie i oczywiście zamieszczę lineczka. Są też filmiki, które się uploadną jak tylko zlokalizuję kabel do kompa, co w obecnym stanie umysłu może trochę potrwać :>
Etykiety:
Mayday 2008,
Mayday Katowice,
Mayday Poland,
Mayday Polska,
spodek,
techno
wtorek, 4 listopada 2008
Nie jeździ się po alkoholu....
Tak, natura ludzka jest niezbadaną, najświeższy przykład podała na deser "Gazeta Wyborcza":
Pewien Austriak postanowił zaprotestować przeciwko (jego zdaniem) niesłusznym zarzutom o jazdę po spożyciu i przyjechał w tym celu na komisariat kompletnie zalany. Rzecz jasna swoim samochodem. No cóż, z kluczykami od fury pożegnał się dość szybko, podobnie jak z prawem jazdy.
Warto również zwrócić uwagę na naszą rodzimą akcję prowadzoną przez polskie browary o godnej podziwu nazwie "Nigdy nie jeżdżę po alkoholu".
Wspaniały ten slogan znajduje się na etykiecie każdej puszki i butelki chmielowego trunku. Jak najbardziej popieram tę godną uznania akcję i przyznaję, że osobiście też nigdy nie jeżdżę po alkoholu (wszak szkoda opon!), co najwyżej czasem go spożywam....
Źródło: Deser.pl
Pewien Austriak postanowił zaprotestować przeciwko (jego zdaniem) niesłusznym zarzutom o jazdę po spożyciu i przyjechał w tym celu na komisariat kompletnie zalany. Rzecz jasna swoim samochodem. No cóż, z kluczykami od fury pożegnał się dość szybko, podobnie jak z prawem jazdy.
Warto również zwrócić uwagę na naszą rodzimą akcję prowadzoną przez polskie browary o godnej podziwu nazwie "Nigdy nie jeżdżę po alkoholu".
Wspaniały ten slogan znajduje się na etykiecie każdej puszki i butelki chmielowego trunku. Jak najbardziej popieram tę godną uznania akcję i przyznaję, że osobiście też nigdy nie jeżdżę po alkoholu (wszak szkoda opon!), co najwyżej czasem go spożywam....
Źródło: Deser.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)