piątek, 19 grudnia 2008

Palcem w bigos

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", w Krakowie grasuje grupa wsadzająca palce. Strzeżcie się wielbiciele karkówki, dobrze wysmażonej kiełbasy i aromatycznego bigosu serwowanego przy świątecznych kramach na rynku! Grupa wsadzająca palce pojawia się znienacka i dybie na swoje ofiary w zależności od aktualnej zachcianki kulinarnej. Najpierw ponoć próbują po dobroci uzyskać środki na wymarzone papu, jeśli spotka ich odmowa, w potrawie ląduje palec... Krakowscy straganiarze mają, trza przyznać, ciężki i niehigieniczny orzech do zgryzienia. Co prawda z odsieczą przychodzą nowatorskie rozwiązania problemu podsuwane przez pełnych inwencji forumowiczów.
Uwaga! Lepiej nie czytać przy jedzeniu :>

Źródło: Gazeta.pl Kraków

sobota, 13 grudnia 2008

Trza pomóc!

środa, 3 grudnia 2008

"The sound of goodbye...."

Za Leopoldem Staffem rzec by można: "Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny..." Można przytaczać wiele pięknych cytatów, ale nic nie zmieni faktu, że odeszła najukochańsza osoba, która zawsze przy mnie była i na którą zawsze mogłam liczyć. Trzeba się powoli nauczyć żyć od nowa... Ludzie przychodzą i odchodzą, a świat się dalej kręci. Ciężko napisać coś, co nie zakrawałoby na banał... Dziękuję Ci babciu, że byłaś....