wtorek, 29 kwietnia 2008

Produkt autostradopodobny

Jak pisze "GW" (http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,5164753.html), UOKiK postanowił ugryźć monopolistę i nałożył karę na Stalexport za to, że pobiera pełną opłatę za przejazd czymś w rodzaju autostrady. Wożenie się A-4ką do najprzyjemniejszych nie należy, miałam się okazję o tym przekonać jakiś czas temu podążając na szkolenie do Sosnowca.
Stalexport zapewne odwoła się od owej decyzji mądrej, podjętej przez UOKiK w trosce o dobro klnących i nerwy swoje oraz portfel szargających użytkowników quasi autostrady. Jak na ironię losu kierowcy sami zafundują z własnej kieszeni te wszystkie jednopasmowe atrakcyje. Opłaty są bowiem zabezpieczeniem kredytu, jaki firma zaciągnęła w 2005 roku na remont. Stalexport nie ma rzecz jasna sobie nic do zarzucenia, gdyż twierdzi, że informuje o utrudnieniach na swojej stronie internetowej, tudzież w komunikatach prasowych. Można sobie przeczytać, nastawić się odpowiednio psychicznie i koniecznie zabrać do autka jakąś dobrą płytkę.
Byle nie Steppenwolf;)

Brak komentarzy: