czwartek, 8 maja 2008

Koniec el-szaleństwa?

W zeszłym tygodniu odbyłam dwie przedostatnie jazdy. Przez godzinę,(bo jedną spędziłam na placu manewrowym,mozolnie łuk czyniąc), stanowiłam inspirację dla posiadaczy sygnałów dźwiękowych... Wymuszałam pierwszeństwo, tamowałam ruch, zjeżdżałam ze swojego pasa. Ech... Ponoć większość kursantów "tak ma" na tych ostatnich godzinach. Poprosiłam instru, żeby nie komentował i wstydu oszczędził na koniec. Muszę wziąć co najmniej 10 godzin przed egzamem zewnętrznym...
Na pocieszenie: http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg&feature=PlayList&p=7D48A54DEA6AF7BD&index=21

Brak komentarzy: