wtorek, 12 sierpnia 2008

Mądra opowieść o "głupkach"

Jedna z moich lepsiejszych lekturek, czyli "Pod Prąd" Krzysia Jaworskiego, poety i prozaika z tzw. pokolenia BruLionu. Ta książeczka to przelot na bugee nad polskim kukułczym gniazdem. Ciężko ją zdobyć, ale wrażenia podczas czytania bezcenne:)

Parę cytatów:

"I wtedy po raz kolejny przekonałem się na własne oczy, że tu, w tym dziwnym świecie, tylko kuchary mogą pojąć tajemnicę ludzkiej egzystencji, tylko one wiedzą doskonale, że nieważne, czy się jest zdrowym, czy chorym, biednym czy bogatym, czarnym czy białym, mądrym czy głupim, starym czy młodym. Ważne, żeby mieć kogo kopnąć w dupę."

i jeszcze jeden, równie optymistyczny:) :

"O tak, życie, gdyby tylko mogło, z chęcią wepchnęłoby nam jaja dupą do gardła. Życie to naorawdę cwany, zapobiegliwy i przebiegły sukinsyn. Jesteś jak ślimak wydłubany ze skorupy i tylko czekasz, aż cię ktoś nadepnie. I doczekujesz się."

Ale prawdziwa perełka to opowieść o smrodzie kiełbasy:
"I sunął ten smród, proszę ja was, przez autobus, sunął, jak jazda rycerska z Bogurodzicą na ustach w bitwie pod Grunwaldem sunęła(...)"



(Źródło cytatów: Krzysztof Jaworski, "Pod prąd", Warszawa 1999)

Brak komentarzy: