Czas na wielką peregrynację z jednego końca miasta na drugi...
Z serii wrażenia przedprzeprowadzkowe: po pierwsze dlaczego w sklepach brakuje kartonów i trza o nie toczyć prawdziwe batalie? Otóż okazuje się, że większość sklepów proekologicznie zgniata kartony, zapewne z troski o przeładowane wysypisko śmieci na Baryczy... Ja to rozumiem, ale nie wiem w co mam mój skromny dorobek całego życia upchnąć...
Po drugie nie trza od razu mówić, że to będzie "zadupie", wszak pod koniec tego miesiąca ma ruszyć wytęskniony i wyczekany mega szybki tramwaj, którym będzie można (ponoć) błyskawicznie dojechać do centrum.
Poza tym wreszcie będę na własnych, może niezbyt luksusowych, ale
własnych śmieciach.... I necik szybszy udało mi się załatwić w przystępnej całkiem cenie....
A to trzy nieliche wałeczki, które mi jeszcze długo towarzyszyć będą. Idealne na pożegnanie tego miejsca, w którym się spędziło 11 lat.
Vibrasphere Feat. Irina Mikhailova - Meander (chill out, ambient)
Denga & Manus - Cenwen (trance)
Third Realm - Renfield`s syndrome (dark electro, ebm)
czwartek, 11 września 2008
Przedprzeprowadzkowanie
Etykiety:
ambient,
cenwen,
chill out,
dark electro,
denga and manus,
ebm,
irina mikhailova,
kartony,
Kraków,
przeprowadzka,
szybki tramwaj,
third realm,
trance,
vibrasphere
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz